Nazwy członków rodziny po hiszpańsku

Nazwy członków rodziny po hiszpańsku mogą być dla nas, Polaków, dość mylące. Często nie zwracamy uwagi na przykład na akcenty graficzne, ponieważ w naszym języku one nie występują, tymczasem potrafią one mieć duże znaczenie, zwłaszcza w przypadku nazwy członków rodzin. Zwracajmy też uwagę na to, że mogę one mieć różną formę w niektórych odmianach hiszpańskiego Ameryki Południowej, a w mowie potocznej nabierają zupełnie odmiennego znaczenia.

Mama i tata czy ssak i papież?

Słowa występujące praktycznie w każdym języku, czyli mama i tata, w hiszpańskim mają dość podobne formy, bo w mniej oficjalnym rejestrze jest to mamá i papá. O akcencie należy pamiętać, zarówno w pisowni, jak i wymowie. Jeśli o nim zapomnimy, Hiszpan może zrozumieć nas kompletnie opacznie. Mama to bowiem forma czasownika ssać odmieniona w trzeciej osobie liczby pojedynczej, natomiast papa to również ojciec, ale bardziej ojciec kościoła, ponieważ słówko to oznacza papieża. Idąc o jedno pokolenie do tyłu, babcia i dziadek to odpowiednio abuela i abuelo. Jednak w kręgach rodzinnych, a także przez dzieci, mówi się na nich yaya i yayo, gdzie y jest czytane jak j.

Przejdźmy teraz do dzieci – syn to hijo, córka to hija, a dzieci jako całość naszych potomków to hijos. Jednak nie zdziwmy się będąc w Ameryce Południowej, gdy usłyszymy mijo czy mija, bo jest to skrócona forma od mi hijo i mi hija, czyli: mój syn i moja córka. Hijo político to z kolei bardziej oficjalne określenie na zięcia.

Wujkowie, kuzyni i różne znaczenia opisujących ich słów

Wujek to po hiszpańsku tío, a ciocia to tía, jednak słysząc na ulicy ¡oye tío! możemy być pewni, że nikt nie woła swojego wujka, lecz raczej któregoś ze swoich znajomych. W mowie potocznej tío i tía oznaczają bowiem kolegę i koleżankę. Nieco mylące są również nazwy sióstr i braci ciotecznych, czyli kuzynów. Primo, primakuzyn, kuzynka – mają kilka znaczeń. Primo znaczy również pierwszy, pełni więc rolę liczebnika, a także może być potocznym określeniem pejoratywnym, które oznacza – przepraszamy za wyrażenie – frajera. Natomiast prima to także premia, jaką otrzymujemy w pracy.