Herbata w kulturze angielskiej

Picie herbaty – czynność z pozoru prozaiczna – w angielskiej kulturze zajmuje miejsce wyjątkowe. To nie tylko sam akt spożywania napoju, lecz rytuał, dla którego ważna jest cała otoczka: staranne przygotowanie naparu, porcelanowe filiżanki, kruche ciasteczka i rozmowa o pogodzie.

Jak herbata dotarła do Anglii?

Herbata przybyła do Anglii na przełomie XVI i XVII wieku z Dalekiego Wschodu za sprawą kupca Thomasa Garraway’a. Napój na angielski dwór wprowadziła natomiast Katarzyna Berganza, żona króla Karola II Stuarta. Na początku pito herbatę z Chin, jednak potem Brytyjczycy postanowili sadzić herbatę na terytorium Indii, jednej ze swoich kolonii. Dzięki posiadaniu wielu plantacji Anglia szybko stała się jednym z największych herbacianych potentatów. Zaś największym graczem na rynku był Thomas Lipton, który pod koniec XIX wieku zaczął skupować herbatę z cejlońskiej plantacji nadzorowanej przez Jamesa Taylora.

Tea time – skąd wziął się ten zwyczaj?

Tradycja picia popołudniowej herbaty – nazywana tea time, afternoon tea czy też five o’clock tea – według legendy zaczęła kształtować się w Wielkiej Brytanii w XVIII wieku za sprawą Anny Marii Russel, księżny Bedford. Wkrótce zwyczaj ten zaczęli naśladować inni arystokraci. W niższych kręgach społecznych picie popołudniowej herbaty spopularyzowało się w czasie rewolucji przemysłowej. Zmęczeni robotnicy po powrocie do domu otrzymywali oprócz herbaty bardziej pożywny posiłek, stąd też inna nazwa zwyczaju – high tea. Dzisiaj five o’clock tea to niewielki posiłek, odpowiednik naszego podwieczorku, na który składają się: herbata, ciastka – najlepiej herbatniki – albo lekkie kanapki.

Jak zaparzać herbatę po angielsku?

Mieszkańcy wysp to prawdziwi mistrzowie w zaparzaniu herbaty. Zgodnie z ich instrukcjami do parzenia herbaty używa się tylko wrzątku, woda nie powinna być ani odrobinę wystudzona. Poczekajmy, aż liście dobrze się zaparzą. Teraz przychodzi czas na gwóźdź programu, a mianowicie dolanie mleka, składnika obowiązkowego, acz w niewielkiej ilości. Pomiędzy Brytyjczykami nadal trwają zacięte spory na temat sposobu dodawania mleka do herbaty. Jedni głoszą, że herbata powinna zostać wlana pierwsza, inni mają zgoła odmienne zdanie – najpierw gorące, białe mleko, potem mocny, ciemny napar.

Brytyjskie mieszanki

To Brytyjczykom zawdzięczamy wiele wspaniałych, niezwykle smacznych mieszanek herbat, jak choćby Earl Grey, Prince of Wales, English Breakfast Tea czy też – nomen omen – Afternoon Tea.