Dlaczego Anglicy mają osobne krany na ciepłą i zimną wodę?

W Anglii może nas dziwić wiele: lewostronny ruch, system miar (cale, pinty i uncje), smarowanie kanapek pastą z drożdży oraz to, że Anglicy zajadają się nie chipsami Lay’s, lecz Walker’s – i to w dodatku o smaku soli i octu. Jednak chyba nic tak nie zaskakuje turystów w Anglii jak widok dwóch kranów w jednej umywalce. Niektórzy biorą to za jeszcze jeden przejaw specyficznego angielskiego poczucia humoru. Mieszkańcy wysp tłumaczą z kolei, że częsty kontakt z zimną wodą buduje ich charaktery. Jak jest naprawdę – czemu Anglicy nie chcą myć rąk tak jak mieszkańcy Europy kontynentalnej? I dlaczego z niebieskiego kranu płynie lodowata woda, a z czerwonego leje się prawdziwy wrzątek?

Tradycje hydrauliczne w Anglii

Bieżąca woda zaczęła płynąć w kranach angielskich domów w XIX wieku. W ten sposób pojawił się pierwszy kran. Na początku była to oczywiście woda zimna – dla przyjemnej kąpieli Anglicy musieli podgrzewać wodę na piecyku. Instalacja bojlera lub centralnego ogrzewania sprawiła, że mieszkańcy Wysp uzyskali dostęp do ciepłej wody. W ten sposób pojawił się drugi kran. Dlaczego strumienie zimnej i ciepłej wody nie zostały połączone? Otóż, o ile woda zimna pochodziła z wodociągów, o tyle woda ciepła była pozyskiwana ze zbiorników na wodę, które znajdowały się na strychach angielskich domów. Jest to typowy element domów budowanych w całej Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej. Woda znajdująca się w zbiorniku tygodniami, a nawet miesiącami, była narażona na różne skażenia. Zbiorniki rdzewiały, nierzadko topiły się w nich różne małe zwierzęta – taka woda nie była zdatna do picia. Stąd należało oddzielić ją od czystej zimnej wody za pomocą osobnego kranu. Poza tym, różnice ciśnieniowe pomiędzy strumieniem zimnej i ciepłej wody były zbyt duże na zamontowanie baterii do ich mieszania.

Inne hipotetyczne powody

Choć w nowych domach nie stosuje się zbiorników na ciepłą wodę, to dwa osobne krany są nadal instalowane. Znając angielskie przywiązanie do tradycji, możemy podejrzewać, że dalsze dzielenie wody na zimną i ciepłą wynika z chęci kultywowania dawnych przyzwyczajeń. Niektórzy mówią również o oszczędności – uzyskanie wody o dobrej temperaturze wymaga użycia korka do zlewu, dzięki czemu woda jest zużywana w minimalnych ilościach.

Warto zapytać znajomych Anglików o to, który argument najbardziej do nich przemawia.